Wychodząc z założenia, że wszystko ma energię, przyjrzałem się wodzie święconej. Księża używają jej do poświęcenia wiernych, domów, znajdziemy ją w kropielnicach kościelnych. Z kościoła (sanktuarium maryjne) pobrałem próbkę wody z kropielnicy celem analizy.
W kropielnicy znajdującej się w przedsionku wejścia do kościoła energia wody była identyczna jaka występuje w kranach sieci miejskiej. Wodą z kropielnicy spryskałem deskę, która miała 2500 jednostek Bovisa. Energia deski podniosła się do 7500 jednostek Bovisa, ponownie wróciła do stanu pierwotnego, gdy wyschła woda „ święcona”.
Moja woda „święcona”
Do rozpylacza nalałem kranówki i przekazałem energię około jedną sekundę. Nie określałem natężenia i rodzaju energii, kierowałem się miłością i radością. Zroszona deska wodą miała 920000 jednostek Bovisa i rodzaj energii zwany boską (znacznie wyżej od koloru radiestezyjnego białego). Energia deski wróciła do stanu pierwotnego gdy wyschła woda „święcona”. Woda w rozpylaczu nadal posiada nie zmienione odczyty energii mimo, że upłynniło kilka dni, nie jest podobna do kranówki.
