Kilka lat temu na jakimś
rysunku egipskim zauważyłem postać trzymająca w jednej ręce wysoką laskę a w
drugiej krótki walec, głowę przykrywała korona typowa dla faraona. Walec musiał
być ważnym elementem gdyż rysownik w przeciwnym razie nie umieściłby go w ręce
faraona. Obraz ożył w pamięci, gdy zacząłem analizować energię brył
geometrycznych w kształcie walca z wykorzystaniem prawa radiestezyjnego
dotyczącego wielkości stałej. Na ten nietypowy element zwrócił uwagę fizyk
Włodzimierz Kowtun i nazwali go cylindrem faraona.. W rzeźbach egipskich z
przed czterech tysięcy lat występują takie walce trzymane w ręce faraona bądź
jakiegoś dostojnika państwowego. Rzeźby, rysunki cechuje dokładne odtworzenie
elementów w postaciach, struktury odzieży i elementów twarzy a w trzymanym
walcu nie ma śladów otworu. Badany obecnie cylinder ma prawdopodobnie tyle
wspólnego z trzymanym w rękach walcem jak piramida Cheopsa z resztą piramid
egipskich.
Władimir Pawłowicz doktor nauk biologicznych z
Petersburga badając cylindry zauważył, Nie
przypadkiem opisanie cylindrów w starym manuskrypcie znajduje się w rozdziale „Sposób
obcowania z bogami”. Tam było napisane aby dostąpić zaszczytu spotkania z
bogami i zrównania się z nimi, należy mieć zdrowe ciało i duszę co pomagały
uzyskać właśnie cylindry. Słowo cylinder jest blisko znaczne z określeniem
walec, może o to chodzi. W opiniach odnośnie właściwości współczesnych cylindrów
jest, że działają korzystnie na organizm człowieka, nie kwestionuję wyników
gdyż ich nie analizowałem.
Walec powinien
posiadać precyzyjne wymiary uwzględniające wielokrotność 9mm, rodzaj materiału
jest obojętny. Walec uwzględniający wielkość stałą 9mm można ładować dowolną
energią, ona nie ulega wyparowaniu i będzie trwać do momentu gdy ktoś ją
zdejmie. Walec w pozycji poziomej zawsze posiada 200 000 jednostek BSM,
kolor radiestezyjny biały. Złoty podział (liczba 1,61) nie ma żadnego znaczenia
dla tego typu walca.
Zastosowałem powyższy walec osobie po
trzeciej serii chemioterapii.
Wieczorem
dostałem telefon, kolegę zabrała karetka do szpitala. Wymioty, nie
kontrolowanie moczu oraz kału, posiadał silne bóle w obrębie brzucha, w
szpitalu umieszczono go samego w sali, z której przeniesiono innego chorego.
Następnego ranka stwierdziłem energię ciała fizycznego 6500 Bovisa w kolorze
pomarańczowym, stan taki uznałem za krytyczny, sala posiadała duże
zanieczyszczenie mentalne i niską energię. Po oczyszczeniu sali i podniesieniu
energii do poziomu lasu (11000jednostek, kolor biały), wręczyłem mu walec
naładowany bardzo wysoką energią typu boskiego (kosmiczna) z prośbą, aby
trzymał kołek drewniany kilkanaście minut z przerwami. Czwartego dnia na własne
żądanie opuścił szpital, pielęgniarka dojeżdżała do jego domu przez tydzień
dając kroplówki, organizm był mocno odwodniony. W domu zmieniłem energię walca
na mniejszą o innym kolorze, kontrolował już mocz jednak nadal musiał używać
pampersów. Gdy skończyły się kroplówki znowu zmieniłem energię walca,
dopasowałem w przybliżeniu do poziomu jaki posiadał gdy był zdrowy. Po miesiącu
od wyjścia ze szpitala przyjechał rowerem z butelką piwa tłumacząc, iż
chodzenie jeszcze go męczy. Walec, kołek drewniany zabrałem i zdjąłem
znajdującą się tam energię, znowu było 200 000 jednostek w kolorze białym.
Wnioski
Człowiek jest
energią, odżywia się energią otoczenia, tworzy i kieruje energię w dowolne
miejsce. Zaprogramowany walec w ręce faraona mógł stanowić osłaniającą tarczę
energetyczną, w innej sytuacji odpowiednio dostrojony pełnił rolę leku
energetycznego stymulującego organizm.